SIERADZKI  KLUB
KARATE KYOKUSHINKAI

AKTUALNOŚCI

TRENINGI KARATE

OSIĄGNIĘCIA

ZAWODNICY

GALERIA

SKLEP

OCHRONA
DANYCH OSOBOWYCH

HISTORIA
SZTUKI KARATE

SOSAI
MASUTATSU OYAMA

SŁOWNICZEK JAP-POL

KATA

KIHON

KUMITE

100 KUMITE

TAMASHI-WARI

PRZYSIĘGA DOJO

WYMOGI
EGZAMINACYJNE

AKTUALNOŚCI

W dniach 22-23 kwietnia 2006 r. w katowickim Spodku odbyły się Mistrzostwa Polski Karate Kyokushin, w których wzięła udział kilkuosobowa reprezentacja SKKK pod przewodem Sensei Roberta Wajgelta. Tym razem sieradzcy karatecy przywieźli „tylko” jeden brązowy medal – wywalczył go w kategorii -80 kg Radosław Kosicki, któremu niestety nie udało się powtórzyć sukcesu z ubiegłego roku. Nie zdobył także medalu zwycięzca Pucharu Polski Marcin Sieczka w kat. -90 kg ani jego brat Arkadiusz w kat. -70 kg, choć walczyli dobrze, a przede wszystkim na miarę swoich aktualnych możliwości. Grzegorz Nadolny w kat. -65 kg debiutował na tak poważnej imprezie i pewnie dlatego zabrakło go „na pudle”. Wreszcie Jakub Piątowski -75 kg, przecież dobrze walczący na Mistrzostwach Dolnego śląska, nie zdołał przebić się do strefy medalowej.
W opinii trenera Wajgelta tegoroczne mistrzostwa charakteryzowały się bardzo wysokim poziomem sportowym, np. Arkadiusz Sieczka w walce o wejście do półfinału stoczył walkę z wicemistrzem Europy, która była od początku do końca walką bardzo wyrównaną; werdykt sędziów był jednak 2:3 dla Piotra Moczydłowskiego. Marcin Sieczka przegrał również przez wskazanie sędziów a Radek Kosicki o wejście do finału walczył z zawodnikiem, którego w ubiegłym roku pokonał, ale w tym roku sprzysięgły się przeciwko niemu kontuzja i „ściany, które pomagały zawodnikowi gospodarzy”. Pewnym usprawiedliwieniem może być także fakt, że prawie cała wymieniona grupa sieradzkich zawodników to studenci, którzy oprócz treningów „zakuwają” do egzaminów.

W dniu 08. 04. 2006 r. w hali Slavia w Pradze odbyły sie Mistrzostwa Czech Karate Kyokushin w kategoriach wagowych. Wystartowali zawodnicy z większości czeskich klubów. W imprezie uczestniczył w charakterze sędziego głównego sensei Robert Wajgelt. Przypominijmy, że sensei Wajgelt jest od dwóch lat trenerem kadry narodowej Czech, a za jego kadencji Czesi po raz pierwszy w historii zdobyli 4 medale na mistrzostwach Europy. Jak zauważył sensei Wajgelt, poziom wyszkolenia zawodników czeskich jest z roku na rok coraz wyższy, również dzięki jego pracy i kontaktom z zawodnikami z Polski oraz Sieradza. Po wspomnianych zawodach do kadry Czech zostało powołanych 10 osób, które w opinii selekcjonera mają szansę wystartować w kolejnych mistrzostwach Europy w Hiszpanii.

W sobotę 18. marca 2006 r. w Warszawie odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Polskiego Związku Karate. Fakt ten miał miejsce w połowie kadencji pracującego Zarządu, na którego czele stali prezes shihan Wacław Antoniak, wiceprezes shihan Andrzej Drewniak i sekretarz generalny Adam Goncerz. Zjazd został wymuszony niegodnym postępowaniem grupy tzw. "reformatorów" karate, którzy postawili szereg nieprawdziwych zarzutów. Kolejne kontrole odpowiednich organów Ministerstwa Sportu i innych urzędów państwowych oczyściły naszych prezesów z tych zarzutów, a dobitnym potwierdzeniem było wybranie nowego Zarządu PZK przez obecnych na sali przedstawicieli ok. 230 członków PZK w składzie praktycznie niezmienionym! O powadze sytuacji świadczyła obecność na sali trzech przedstawicieli Ministerwstwa Sportu, w przytomności których absurdalne zarzuty o inwigilowanie Kościoła i księży katolickich, a także morderstwa i zamach na Papieża (TAK!) stawiane shiah Drewniakowi ostatecznie pogrążyły szalonych "reformatorów", którzy opuścili demonstracyjnie salę obrad. Zjazd po wielogodzinnych obradach zakończył się uchwaleniem nowych aktów prawnych, tj. statutu PZK i regulaminów oraz wyborem nowych władz.
We wszystkich tych pracach czynnie uczestniczyli prezesi SKKK sensei Robert Wajgelt i sempai Marek Urbański, którzy zasiadali w organach prezydium Zgromadzenia i zostali decyzją nowego Zarządu powołani do władz PZK, a mianowicie do pracy w Komisji Dyscyplinarnej. Świadczy to o docenieniu roli i znaczenia SKKK w strukturach PZK i Komisji Kyokushin, a także osobiście o zaufaniu do sensei Wajgelta i sempai Urbańskiego, jakim obdarza ich najwyższy organ Polskiego Związku Karate. Dokładne sprawozdania z opisanych wydarzeń zainteresowani Czytelnicy znajdą na oficjalnej stronie PZK www.karate.org.pl. Osu!

W hali Pionir w Belgradzie 26 marca odbył się VI Międzynarodowy Turniej Karate Kyokushinkai Belgrad 2006. Wzięła w nim udział reprezentacja Polski, wystawiona przez Sieradzki Klub Karate Kyokushinkai pod przewodem sensei Roberta Wajgelta. W zawodach uczestniczyły reprezentacje z Bułgarii, Austrii i połączona, bardzo liczna reprezentacja Serbii i Czarnogóry. Zawodnicy z Polski zdobyli 3 srebrne medale w kumite: + 80 kg Radosław Kosicki (eliminując m.in. najlepszego srebskiego zawodnika), -80 kg Jakub Piątowski oraz w konkurencji juniorów open Mateusz Gruda. Punktacji drużynowej nie prowadzono. Imprezie towarzyszył festiwal sztuk walki, który oglądało ok. 5000 widzów, w obecności przedstawicieli władz oraz korpusu dyplomatycznego, w tym Ambasady Japonii oraz Polski.

Po raz trzeci w ciągu ostatnich kilku lat w Sieradzu zostały zorganizowane Mistrzostwa Makroregionu Dolnośląskiego w Karate Kyokushin. Impreza odbyła się w gościnnych murach Hali Sportowej przy ul. Broniewskiego, gdzie na trybunach zasiadł prawie komplet widzów - widać było od razu, że zawody tego rodzaju cieszą się popularnością! Do Sieradza przyjechała przeszło setka zawodniczek i zawodników z 20 ośrodków karate Kyokushin, którzy stoczyli pojedynki w kilkunastu konkurencjach w kategoriach seniorów i juniorów młodszych. Mistrzostwa otworzyła Prezydent Miasta Sieradz pani Barbara Mrozowska-Nieradko, patronująca już nie po raz pierwszy zawodom karate, a swoją osoba uświetnił szef Polskiej Organizacji Kyokushin i jednocześnie Sekretarz Generalny Europejskiej Organizacji Kyokushin shihan Andrzej Drewniak. Wśród gości widzieliśmy Przewodniczącego Rady Powiatu pana Henryka Waludę, który ufundował puchar dla najlepszego zawodnika, a także grupę przyjaciół Sieradzkiego Klubu Karate Kyokushinkai na czele z przedstawicielami firm wspierających: Medana, Pakopl, Word, Aumatur, Grzegorz Wyrębski i Uniqa. Powierzenie SKKK organizacji Mistrzostw było wyrazem docenienia sprawności i znaczenia sieradzkiego klubu, kierowanego przez sensei Roberta Wajgelta, jego twórcę przed 15-tu laty. Sieradzanie w trakcie omawianej imprezy zdobyli 4 medale: srebrny Jakub Piątowski w kat. -75 kg i brązowe: Kamil Kołodziejczyk - 65 kg, Mateusz Konieczny - 70 kg Krzysztof Mazur junior lekki kontakt -65 kg. Medalowy plon mógł być większy, ale as atutowy sieradzkiej reprezentacji - Marcin Sieczka w tym sam czasie uczetniczył w Międzynarodowych Mistrzostwach Hiszpanii, gdzie w kat. open zdobył brązowy medal, co bardzo dobrze rokuje przed tegorocznymi Mistrzostwami Europy. Tymczasem szefowie SKKK Robert Wajgelt i Marek Urbański zapraszają na jesień na tradycyjny turniej o Puchar Prezydenta Miasta Sieradza.
Impreza, która przebiegała sprawnie, mimo że była rozgrywana na jednej macie (ale o wymiarach 10x10 m, a więc z przepisowym marginesem bezpieczeństwa, o czym niektórzy nie wiedza, bo nie znają przepisów), rozpoczęła sie z opóźnieniem, gdyż od rana trwały gorączkowe uzupełnienia list startowych i zmiany, dokonywane z tego powodu, że niektórzy w dobie komputerów i faksów nie potrafią się nimi posługiwać, a przecież mieszkają w mieście uniwersyteckim. Jak sam nie potrafisz, to zatrudnij studenta, a sam nie pchaj sie na afisz i nie pisz "na kolanie" ! ZGROZA! Rzeczywiście dużym mankamentem były niesprawne toalety, ale to nie zależało od organizatora; trzeba za to powiedziec, że przynajmniej były, jak również były prysznice (czynne) i w ogóle szatnie. Kto zapchał czynne rano ubikacje wykaże drobiazgowe śledztwo... Trzeba też wyraźnie nadmienić, że w odróżnieniu od ostatniej imprezy karate w pewnym wielkim mieście wojewódzkim na Dolnym Śląsku, gdzie uczetnicy przebierali sie na trybunach. Przynajmniej tu w Sieradzu były szatnie dla zawodników. Sądzimy, że urojone i prawdziwe niedociągnięcia (które wszędzie i każdemu mogą się przydażyć) nie przyćmiły dobrego poziomu sportowego i niezłej atmosfery, a zawodnicy będą wspominac dobrze Sieradz, zwłaszcza, że po raz pierwszy od wielu lat na imprezie o mistrzostwo Dolnego Śląska wręczano oprócz pucharów nagrody rzeczowe. W końcu, lecz nie na końcu, tym którzy nie odróżniają wydruku komputerowego od ksero, życzymy, by się wreszcie dorobili drukarki laserowej! Mamy nadzieje, że następny turniej, jak nam obiecano, odbędzie się w całkowicie wyremontowanej hali. Osu!